Drugi dzień wyprawy. Po śniadaniu samochodami terenowymi udajemy się już na rzekę. Po drodze zatrzymamy się koło źródeł z mineralnymi wodami i za kilka godzin jesteśmy nad rzeką. Pozostaje jedynie około 15 minutowa przeprawa na łodziach z silnikami strumieniowymi (takie najlepiej sprawdzają się na tych dzikich rzekach) i jesteśmy na miejscu.
W bazie do Waszej dyspozycji jest szef kuchni oraz przewodnik. Nowoczesna baza jest zaopatrzona we wszystko, co powoduje, że jak na te dzikie przecież miejsce możemy czuć się niebywale komfortowo. W każdym z pokoi są łóżka z pościelą, piecyk do ogrzewania i elektryczność. Do dyspozycji gości jest też suszarnia na mokrą odzież, prysznice, toalety, bania, weranda i salon, gdzie miło można spędzić czas ze wszystkimi. W kuchni można także po połowach przygotować samemu swoją rybę na BBQ lub w każdy inny sposób.
6 dni wędkowania na dzikiej rzece. Typowy dzień połowów wygląda następująco: rano śniadanie i wyjazd z przewodnikiem na ryby. Codziennie wraz z przewodnikiem na łodzi ekipa wyrusza w górę lub w dół rzeki, w zależności od ustaleń. Połowy odbywają się w zasadzie cały dzień bez powrotu do bazy. Tam, nad rzeką przewodnik na ognisku przygotowuje posiłek dla grupy. Wieczorem powrót do bazy i kolacja, przygotowana przez kucharza.
Na Kamczatce żyją też jej rdzenni mieszkańcy, którzy zachowali swoje tradycje, język i dawny styl życia. Na rzece, na której będziemy łowić mieszkają Ewenki – dawny lud Kamczatki. Żyje tutaj sześć rodzin liczących po kilka osób. Żyją oni w całkowitej izolacji, z dala od cywilizacji, do najbliższej wsi wyprawiają się na koniach, a droga zabiera im około trzech dni. Zajmują się tak jak kiedyś polowaniem, rybołówstwem i zbieractwem.
Wizyta w pobliżu wodospadu, gdzie można obserwować wędrówkę łososia w gorę rzeki stanowi nieodłączny element wyprawy i okazję do zrobienia wspaniałych zdjęć.
